Strony

Thursday, October 17, 2013

Budżet


Ostatnio łamałam sobie głowę nad sporządzeniem budżetu wydatków. Nie jest to skomplikowane, ale też wcale nie łatwe, zwłaszcza gdy tak dużo do kupienia, a tak mało do wydania... ;) Użyłam pomocniczego wzoru ze wspaniałego bloga http://jakoszczedzacpieniadze.pl/ , którego serdecznie polecam każdemu. Szczególnie tym osobom, które z zarządzaniem pieniędzmi mają się na bakier. ;) 

*

Podczas zapisywania wszystkich planowanych wydatków doznałam małego załamania. Wiem, że dziś wybieram bardzo konsumpcyjny styl życia, który daje mi swobodę kupowania większości tego, co sobie wymarzę w bliżej określonym terminie. Zdałam sobie jednak sprawę, że to jest główny powód, dla którego najczęściej nie potrafię odłożyć na nic "większego", np. na wakacje, czy wciąż odkładany kurs prawa jazdy. Trochę mi się smutno zrobiło na myśl, że tyle czasu z tego rezygnuję w imię posiadania czegoś na co dzień. 


Postanowiłam, że uszczuplę swoje wydatki. Zdecydowanie za dużo wydaję na ubrania. Nawet nie wiem, jak to się dzieje - przecież mam szafę wypełnioną po brzegi. Nie mogę powiedzieć, że nie mam się w co ubrać. Raczej mam problem w stylu - na co się dziś zdecydować? Mogłabym przez miesiąc nic nie prać i wciąż mogłabym wybrać coś fajnego.

Wyrzucam ubrania ze stałych wydatków - od teraz będę kupowała coś tylko wtedy, kiedy będzie mi potrzebne, np. ubrania sezonowe, lub kiedy ciuch się wystarczająco znosi. Uwzględniam, że w wyprzedaże będę cierpiała, dlatego też przeznaczę na nie ograniczoną kwotę jako wydatek sezonowy, jednak z wypunktowaniem, czego konkretnie mam na tych wyprzedażach szukać.


Drugą bolączką mojego budżetu są kosmetyki i chemia. Wcale nie potrzebuję ich tak wiele, sama nie wiem skąd mnożą mi się te wydatki. Mam karton zapasowych kosmetyków, a używam zwykle tylko te ulubione produkty, których nie jest dużo i w sumie są całkiem wydajne. Myślę, że powinnam policzyć na ile miesięcy starcza mi każdy kosmetyk i podzielić jego koszt przez ich ilość. Następnie zsumować miesięczny koszt wszystkich używanych przeze mnie kosmetyków i doliczyć kilka złotych na testowanie nowości. Teraz zastanawiam się także nad prenumeratą GlossyBoxa, ponieważ w stałej cenie mogę próbować różnych kosmetyków. Tworzyłoby to także fajną bazę prezentową, bo nie zawsze pasowałby mi jakiś kosmetyk ;) 

Odnośnie prezentów to czymś kompletnie dla mnie nowym jest planowanie wydatków nieregularnych. Jak musiałam kupić komuś prezent to jakoś tam starałam się wykombinować jakieś pieniądze, ale zawsze wiązało się to dla mnie z dużym stresem, bo zwyczajnie na to nie miałam. I nie wpadłabym na to aby taki fundusz prezentowy utworzyć. W sumie przeraził mnie również fakt, jak dużo przeznaczam na podarki gwiazdkowe. Postanowiłam także wreszcie odkładać na wakacje i na prawo jazdy.


Powinnam też mieć jakieś nadprogramowe oszczędności w razie potrzeby. Przecież jestem już dorosła! :) Dlatego fundusz awaryjny wydaje mi się być dobrym pomysłem i także zamierzam wcielić go w życie. A jeśli chodzi o marzenia finansowe, to chciałabym móc choćby raz na pół roku zafundować sobie jakiś fajny zabieg kosmetyczny. I chodzić na manicure! Nie cierpię malować paznokci ;) Także na to będę odkładać reszt(k)ę pieniędzy.


Czy planujecie swoje wydatki? 

Jesli tego nie robicie polecam zajrzeć na stronę podaną przeze mnie na początku tej notki i odnaleźć artykuł dotyczący planowania domowego budżetu. Znajdziecie tam gotowy wzór wraz z objaśnieniami. A także mnóstwo innych porad dotyczących pieniędzy ;)

Alicja

2 comments:

  1. Ja ci moge paznokcie za darmo pomalowac :p Wczoraj chyba widzialam twoja mala siostrzyczke, jesli sie nie pomylilam, slodka :)

    ReplyDelete
  2. Hej Alicja,


    Ależ miło mi było przeczytać i zobaczyć, że mój szablon budżetu Ci się przydaje. Super :) Dziękuję, że poleciłaś mojego bloga w tym artykule.


    Gdybyś miała jakiekolwiek pytania dotyczące oszczędzania lub planowania wydatków, to zachęcam do kontaktu.


    Pozdrawiam i życzę wytrwania w prowadzeniu budżetu :)

    ReplyDelete