Słyszeliście już o liście stu rzeczy?
Pewnie tak. Jest nawet kilka filmów, które wykorzystują ten motyw. Ale czy macie swoją listę? Czy usiedliście, daliście się ponieść fantazji i zapisaliście to, co chcecie w życiu zrobić? Wiadomo, że każdy ma w głowie jakieś wyobrażenie o swojej przyszłości, jednak często są to mgliste ogólniki, które nie mówią nic konkretnego. Oczywiście, że zdobycie wymarzonej pracy czy założenie rodziny to jak najbardziej dobre cele, ale gdzie w tym wszystkim jesteśmy MY?
zdjęcie motywujące z serii "jesteś zwyciezcą" ;)
Każdy chce coś przeżyć. Czegoś doświadczyć. Beznadziejną jest dla mnie wizja, w której życie składałoby się jedynie z planów "ciężkiego kalibru", które każdy odbębni na swój sposób, czyli naszej drogi zawodowej i uczuciowej. Kiedy mówię o stworzeniu listy, mam na myśli małe i wielkie marzenia, które każdy z nas nosi w sercu od dzieciństwa, jednak później o nich zapomina, bądź okazuje się, że rzeczywistość przytłacza nas na tyle, że ledwie znajdujemy czas na sen.
Co masz do stracenia? Usiądź i zapisz to o czym marzysz!
Może zawsze chciałeś skoczyć ze spadochronu, ale ogarniał Cię obezwładniający strach na samą myśl o realizacji tego pomysłu? Może od kilku lat zastanawiasz się nad tatuażem, ale przejmujesz się tym, co powiedzą Twoi bliscy, kiedy go zobaczą? Może chciałeś móc biegle posługiwać się jakimś językiem, ale kiedy przychodziło co do czego, to byłeś zbyt leniwy aby zabrać się chociażby za przejrzenie podręcznika?
To może być wszystko. Podróżuj palcem po mapie i planuj, które miejsca chcesz odwiedzić. Zapisz wszystkie dyscypliny, które chciałbyś zgłębić. Ludzi, których chcesz poznać. Umiejętności, które pragniesz posiąść. Przedmioty, które chcesz mieć. Wyzwania, którym chcesz podołać. Marzenia, których realizację od zawsze odwlekałeś.
Zrób pierwszy krok i zapisz to. Musisz wiedzieć czego chcesz, inaczej będziesz błądził po omacku. Nie ograniczaj się - wszystko, czego realizacja sprawi, że będziesz mógł uznać swoje życie za wykorzystane, jest warte podjęcia próby.
Zapisane?
To do dzieła ;)
Alicja
Oh, jak dawno mnie tutaj nie było. Dużo się u Ciebie pozmieniało :)
ReplyDeleteKlimatyczne fotografie, pozdrawiam!